Ultima Thule

Tym razem Ultima, bo to utwór wyjątkowy i jedyny w swoim rodzaju, ale żal On jest tu...

_________________
trochę o muzyce, książce, przyrodzie, ale najwięcej o bieganiu
https://meblooscianka.wordpress.com

"On jest tu, On żyje".

_________________
Would you know my name, if I saw you in heaven ?

Mój kanał na YouTube, czyli klejenie modeli, ale nie tylko.

On jest tu

_________________
czasy mamy jakieś dziwne
głupcy wszystko ogołocą
chciałoby się kogoś kopnąć
kogoś kopnąć - ale po co

"On jest tu, On żyje"

_________________
Go where you think you want to go
Do everything you were sent here for
Fire at will if you hear that call
Touch your hand to the wall at night

Z dużym przekonaniem "Ultima Thule", dzieło zupełnie wyjątkowe w twórczości Armii, perełka polskiego proga.

_________________
Ceterum censeo Platformem delendam esse

Wszystkie prawdziwe ścieżki prowadzą przez Góry.

Zawsze mieć dojrzałe jagody do jedzenia i słoneczne miejsce pod sosną, żeby usiąść.

My gender pronoun is "His Majesty / Your Majesty".

Zgadzam się z Tylerem!

_________________
trochę o muzyce, książce, przyrodzie, ale najwięcej o bieganiu
https://meblooscianka.wordpress.com

Niby On jest tu jest u mnie zużyte i zgrane, a Ultima ma ważne miejsce, to jednak OJT

_________________
Była tu wczoraj premier Suchocka,
chyba przypadkiem przed wyborami

"On jest tu"

a poprzedniej rundzie zagłosowałbym na "Niewidzialną armię II"

_________________

"Niewole robią z nas ponurych i złych"
"Nie ma przypadków, są tylko znaki"

On jest tu.

Smutno mi na to patrzeć On Jest Tu to wielki numer, ale jednak dosc standardowy, a Suita to coś tak wyjątkowego i niezwyklego, że bardzo szkoda jej w zestawieniu z prostym w gruncie rzeczy przebojem…

_________________
Ceterum censeo Platformem delendam esse

Wszystkie prawdziwe ścieżki prowadzą przez Góry.

Zawsze mieć dojrzałe jagody do jedzenia i słoneczne miejsce pod sosną, żeby usiąść.

My gender pronoun is "His Majesty / Your Majesty".

To wielki czy prosty przebój? Myślę, że to ostatnie określenie zupełnie mija się z tym, co ten utwór znaczy i co ze sobą niesie. Dla mnie to był swego czasu pewniak w armijnym top 3. Faktyczna prostota utworu, może do pary z ograniem, jakoś pewnie sprawiła, że minimalnie spadł i teraz musiałby raczej walczyć o top3 Ducha. Tym niemniej w WFO 10/10 poszło, a u mnie często nie szło.
A suita wiadomo i w ogóle, ale to jednak daleko. Size matters not!

_________________
ćrąży we mnie zła krew

Mówię pas.

_________________
Blaszony
Każde zwierzę koi dotyk.

Krejz, dla mnie „wielki numer” w sensie znaczenia, istotnosci, przeslania, moze tez byc - pod wzgledem czysto muzycznym/melodyjnym „prostym przebojem”. Jedno nie wyklucza drugiego. No a na Duchu to akurat praktycznie kazdy jest lepszy od „On jest tu” (co nie zmienia faktu, ze i tak ma 9.5, bo na tej plycie sa same swietne kawalki). Nevertheless nie jest to zaden niezastapiony top dla mnie, ten OJT, a Suita jest niezastapiona…,

_________________
Ceterum censeo Platformem delendam esse

Wszystkie prawdziwe ścieżki prowadzą przez Góry.

Zawsze mieć dojrzałe jagody do jedzenia i słoneczne miejsce pod sosną, żeby usiąść.

My gender pronoun is "His Majesty / Your Majesty".

Czyli, jak mówiłem:


bo te dwie kategorie


w żadnym razie nie wyczerpują spektrum. Muzycznie jest jak jest; znaczenie (które rozumiem jako swojego rodzaju sztandarowość) to kategoria właściwie socjologiczna; przesłanie (które można by wręcz nazwać: programowością) to z kolei rzecz na poziomie słów. A ja na przecięciu muzyki i słów słyszę coś, co wykracza poza jedno i drugie, jakąś niesamowitą moc (którą można by, laicyzując, nazwać: charyzmą?) czy - nomen omen - duchowość, coś, co porywa dalej, niż być może jakikolwiek inny utwór Armii?

Dla mnie to z całą pewnością utwór z kategorii niezastąpialności (oczywiście, suita też) - na Duchu może bym znalazł coś, co nawet bardziej mi się podoba, ale nie jest aż tak unikalne. On jest tu to utwór, który trudno by mi umieścić w armijnym topie na konkretnej pozycji, bo właściwie stanowi konkurencję tylko dla samego siebie (np. wersja z Woodstocku przegrywa w tej konkurencji ).

_________________
ćrąży we mnie zła krew

Hmmm... interesujące, ale np. podczas niedawnej podróży samochodowej z Włoch słuchaliśmy różnych płyt - w tym Ducha - i na serio, bez kitu, właśnie "On jest tu" był jedynym przeskipowanym (nie z jakiejś niechęci, absolutnie, ale było już "too much").

Cholernie szkoda Suity. Powalczyłaby sobie jeszcze :-/

_________________
Ceterum censeo Platformem delendam esse

Wszystkie prawdziwe ścieżki prowadzą przez Góry.

Zawsze mieć dojrzałe jagody do jedzenia i słoneczne miejsce pod sosną, żeby usiąść.

My gender pronoun is "His Majesty / Your Majesty".