Ultima Thule

Super.
To ja też zgodnie z tradycją deklaruję zainteresowanie.

Super! Ja też! I poproszę tę musztardę wyśmienitą chrzanową!

I niech przyjdą ci wszyscy, co ostatnio chcieli, a nie mogli - o ile nie jesteście wyjechani, to może przez miesiąc plus dacie radę coś wykombinować? - a jeżeli jesteście potencjalnymi przyjezdnymi, to jeszcze będziecie mogli nabyć kolejowe bilety ze zniżką!

_________________
ćrąży we mnie zła krew

Wygląda na to, że powinienem dotrzeć. Czy solo, czy z Sylwią, to się jeszcze okaże.

_________________
Sometimes good guys don't wear white

Z chęcią dołączę.

_________________
My shadow is always with me. Sometimes ahead... sometimes behind. Sometimes to the left... sometimes to the right. Except on cloudy days... or at night.

pierwsze zakupy zrobione

_________________
Mężczyzna pracujący tam powiedział:

- Z pańskim forum jest wszystko w porządku.

Ho ho, zestaw wygląda nieźle!

Wygląda jak zakup sosów na 10 lat

Ale musztardy chrzanowej nie wyprą?

_________________
ćrąży we mnie zła krew

ogólnie w naszej diecie mocno spadło spożycie keczupu i musztardy, ale pamiętam

_________________
Mężczyzna pracujący tam powiedział:

- Z pańskim forum jest wszystko w porządku.

Przypominam wszystkim o spotkaniu w wigilię Trzech Króli! Musztarda musztardą, ale chciałbym Was spotkać w jakiejś większej ilości

_________________
ćrąży we mnie zła krew

będę!

_________________
Mężczyzna pracujący tam powiedział:

- Z pańskim forum jest wszystko w porządku.

I ja swój zamiar przybycia potwierdzam.

Tym razem nie dam rady dotrzeć... Zazdroszczę zabawy i będę czekać na rele!

_________________
czasy mamy jakieś dziwne
głupcy wszystko ogołocą
chciałoby się kogoś kopnąć
kogoś kopnąć - ale po co

ok, czyli na razie zapowiedziały się dwie osoby ale jeszcze ktoś się od biedy zmieści

_________________
Mężczyzna pracujący tam powiedział:

- Z pańskim forum jest wszystko w porządku.

No jak dwie? Ty, Crazy i Fengari to już trzy. Ja - czwarty.

_________________
My shadow is always with me. Sometimes ahead... sometimes behind. Sometimes to the left... sometimes to the right. Except on cloudy days... or at night.

Zaraz, a nemesister?

Ja jestem trochę umówiony z Petem tam, mam nadzieję, że nie skrewi (Pet tylko na Małą Łąkę programowo nie docierał, do Budynia mu się zdarzało często, nawet z ssylwią ). Jeszcze jeden kolega priwem zapowiadał się, że może dotrze, nie chciałbym jednak publicznie mówić za niego.

Miki, Panki? Chętnie bym Was zobaczył. Przykro mi, że jakoś nigdy się nie spotykamy poza takimi szerszymi okazjami, ale może chociaż u Budynia?

_________________
ćrąży we mnie zła krew