Ultima Thule

Forum fanów Armii i 2TM2,3
Dzisiaj jest pt, 17 maja 2024 18:50:07

Strefa czasowa UTC+1godz. [letni]




Nowy temat Odpowiedz w temacie  [ Posty: 143 ]  Przejdź na stronę Poprzednia  1, 2, 3, 4, 5, 6 ... 10  Następna
Autor Wiadomość
 Tytuł:
PostWysłany: czw, 17 lutego 2005 18:57:55 
Awatar użytkownika

Rejestracja:
sob, 20 listopada 2004 12:57:17
Posty: 346
Skąd: z Tajniaka
K.T.W.S.G. pisze:
Z płyt nagranych z udziałem Roberta tylko jedna jest wybitnym dziełem (wiadomo co).


To jest demagogia i manipulacja. Tak sie sklada, ze Armia zespolem uznanym za wybitny byla jeszcze przed nagraniem "Legendy". Nikt nie mitologgizuje postaci Roberta Brylewskiego. Wkurzajace jest jednak udawanie, ze to byl jeden z wielu gitarzystow. Pamietam jak w jednym z wywiadow (Trojka, audycja 3 Fala prowazona przez Macieja Kierzkowskiego) Popkorn powiedzial, przy okazji premiery plyty "Droga", ze "kultowa" (tu robil aluzje do obecnego obok Banana) Armia skonczyla sie wraz z odejsciem Brylewskiego z Armii. Mozna sobie robic statystyki ile kto plyt nagral albo ilu jest zwolennikow jakiej plyty. Osobiscie stoje na stanowisku, ze warto czasem spojrzec na rzecz z punktu widzenia historycznego. Niech no sie ktos postawi na moment w roku dajmy na to 1990 i powie, ze Armia moglaby istniec bez Roberta Brylewskiego. Szybko sie zorientuje, ze takie slowa to taka sama bzdura jak powiedziec, ze moglaby Armia istniec bez Budzego. Kiedys to bylo nie do pomyslenia i w sumie byloby fajnie, gdyby wielbiciele kolejnych przychodzacych i odchodzacych do Armii muzykow to uszanowali. Warto jeszcze dodac, ze Robert Brylewski byl nie tylko gitarzysta tamtej starej Armii, nie tylko jej wspolzalozycielem (ciekawe czy powstalaby jakas inna Armia, gdyby wtedy Budzy powiedzial, ze nie interesuje go spiewanie w tym zespole, i kto bylby jej wokalista), ale i gosciem, ktory zostawil takie pietno na zespole, ze bez niego nie byloby tych kolejnych plyt Armii, ktore z racji gustu moga sie podobac lub nie i obecnym wielbicielom Armii czesto podobaja sie bardziej niz te nagrane z Brylewskim.

Osobiscie uwazam, ze najlepsza plyta Armii jest Droga. Jednak doskonale zdaje sobie sprawe z tego, ze gdyby wczesniej porzadnie w zespole nie namieszal Robert Brylewski, ta plyta by nie powstala, nawet jakby gdzies z jakiejs okazji powstal zespol grajacy w skladzie Budzy-Beata-Popkorn-Banan-Kmieta.

_________________
.
.
przebacz mi przyjacielu


Na górę
 Wyświetl profil
 Tytuł:
PostWysłany: czw, 17 lutego 2005 19:06:40 
Awatar użytkownika

Rejestracja:
śr, 10 listopada 2004 15:59:39
Posty: 28024
:piwo: , o wybacz Mnichu :soczek: :wink:
a ja dodam od siebie, co kiedyś mówiłem: moim zdaniem u Roberta i Tomasza wciąż słychać wspólnotę przekazu na pewnej częstotliwości jest tu bardzo blisko. (Coś tu nawet Boski w tym temacie wspominał...) Nałożenie się dwóch sfer na siebie w jednym zespole dawało bardzo ciekawy efekt - Robert był nie tylko gitarzystą, nie tylko muzykiem...!
...osobiście nie wiem, która jest najlepsza płyta zespołu!

_________________
Tygrysie, tygrysie - czemu chodzisz w dresie?


Na górę
 Wyświetl profil
 Tytuł:
PostWysłany: czw, 17 lutego 2005 19:09:43 
Awatar użytkownika

Rejestracja:
śr, 10 listopada 2004 15:59:39
Posty: 28024
poza tym Brylewski świetnie ustawiał brzmienie - bardzo mi się ono podoba, dlatego też nie zgadzam się z twierdzeniem, że "czas i byt" nie jest płytą genialną!!! :D
zresztą ten jego talent widoczny jest też na płycie z Czarownicami - przepaść brzmieniowa między "złodziejem" a resztą!

_________________
Tygrysie, tygrysie - czemu chodzisz w dresie?


Na górę
 Wyświetl profil
 Tytuł:
PostWysłany: czw, 17 lutego 2005 22:22:23 
Awatar użytkownika

Rejestracja:
czw, 11 listopada 2004 17:00:25
Posty: 22906
Bardzo dobrze żeś to mnichu ujął :piwo:

_________________
Mężczyzna pracujący tam powiedział:

- Z pańskim forum jest wszystko w porządku.


Na górę
 Wyświetl profil
 Tytuł:
PostWysłany: czw, 17 lutego 2005 22:39:05 
Awatar użytkownika

Rejestracja:
śr, 10 listopada 2004 00:39:35
Posty: 12221
Skąd: Nieznajowa/WarsawLove
a ja się nie zgadzam - mam szacunek do Roberta i jest oczywiste, że był dla armii kimś niezwykle ważnym, ale pisanie, że gdyby nie jego wpływ to nie byłoby kolejnych tak fajnych płyt armii to jest własnie mitologizacja. szczerze mówiąc to włąśnie uderzyło mnie na koncercie ostatnim w stodole, gdy obok siebie zabrzmiały utwory z przeróżnych okresów. i choć jestem wielką fanką legendy i armii z czasów bryla, to wyraźnie (a nawet WYRAŹNIE) dotarło do mnie, że nie ma żadnej różnicy między tymi kawałkami starszymi a nowszymi czy wręcz nowymi. wszystkie są świetne. a odpowiadając na zadanie tematu to wkurza mnie mitologizowanie Bryla bardzo i dzielenie armii na tą z nim i na tą bez niego. wkurza mnie, że tak mało nowych utworów jest granych na koncertach.

_________________
ja herez ja herez
Obrazek


Na górę
 Wyświetl profil
 Tytuł:
PostWysłany: czw, 17 lutego 2005 22:56:26 

Rejestracja:
wt, 09 listopada 2004 21:31:23
Posty: 3422
Czasami odnoszę wrażenie, że wystarczy odejść z Armii, żeby przejść do historii, jako wspaniały muzyk... Brylewski, Grymuza, Piotrowski, Stopa..... Na wielu z nas te nazwiska robią tak duże wrażenie.... :wink:
Wygląda to chwilami tak, jakbyśmy nie doceniali aktualnego składu.... A on jest bardzo, trzeba powiedzieć, równy i zgrany i należy mu się niemały szacuneczek.


Ostatnio zmieniony czw, 17 lutego 2005 23:01:10 przez Erkej, łącznie zmieniany 1 raz

Na górę
 Wyświetl profil
 Tytuł:
PostWysłany: czw, 17 lutego 2005 23:00:41 
Awatar użytkownika

Rejestracja:
wt, 09 listopada 2004 21:22:24
Posty: 1938
Skąd: Łódź
Niedługo będzie spór o Bartka Z. i Dzynia :wink:

_________________
"Ale my kochamy to, co nieświadome; kusi nas wino, miłość i krew." Ernst Jünger
Obrazek


Na górę
 Wyświetl profil
 Tytuł:
PostWysłany: czw, 17 lutego 2005 23:10:58 
Awatar użytkownika

Rejestracja:
śr, 10 listopada 2004 15:59:39
Posty: 28024
ja może kiedyś nie doceniałem obecnego składu, ale obecnie zmieniłem zdanie - chciałbym zmienić jeszcze bardziej - widząc ekipę na żywo, zbyt długo nie widziałem Armii live...
Armia ma tyle fajnych piosenek, że rzeczywiście bazowanie na jednym materiale może na dłuższą metę powodować rozżalenie... buuuu... - zwłaszcza,że lubię być zaskakiwany.

_________________
Tygrysie, tygrysie - czemu chodzisz w dresie?


Na górę
 Wyświetl profil
 Tytuł:
PostWysłany: czw, 17 lutego 2005 23:56:59 
mnie drażni to co wszystkich prawie drażni 'zstanie się ' setlisty... a mitologizacja bryla? e tam!to mnie raczej nie denerwuje dla mie podział na starą i nową armię nie i stnieje...


Na górę
 
 Tytuł:
PostWysłany: pt, 18 lutego 2005 00:11:05 

Rejestracja:
wt, 09 listopada 2004 15:28:10
Posty: 684
Skąd: mazowiecka wiocha
natalia pisze:
wkurza mnie, że tak mało nowych utworów jest granych na koncertach.

Zgadzam sie z tym w 100 %, tez mnie to wkurza. Armia ma tyle swietnych kawalkow chocby na ostatnich 3 plytach a tak malo jest ich granych.
Generalnie tez uwazam ze bryl jest za bardzo mitologizowany przez niektorych, ale trzeba tez przyznac ze dzieki miedzy innymi niemu wyklarowal sie jakis rozpoznawalny styl Armii, ktory slyszymy do dzis w obecnym graniu zespołu Armia.
Nie jestem wiec przekonany jak by Armia brzmiala teraz gdyby swojej cegielki nie dolozyl kiedys tam dawno temu Brylewski czy np. Stopa (ktorego nie ukrywam bardzo sobie cenie)
A zeby sie przekonac, ze obecny sklad jest doskonaly i Armia ma swietnych instrumentalistow, wcale nie gorszych niz za czasow "legendarnych" wystarczy pojsc na koncert :)
T.


Na górę
 Wyświetl profil
 Tytuł:
PostWysłany: pt, 18 lutego 2005 09:48:36 
Awatar użytkownika

Rejestracja:
sob, 20 listopada 2004 12:57:17
Posty: 346
Skąd: z Tajniaka
Ale chyba nikt nie powiedzial, ze obecny sklad Armii jest jakis gorszy, a instrumentalisci slabsi? Sam tez zaznaczylem, ze moja ulubiona plyta Armii jest Droga. A co do koncertow... Kto z tych, ktorzy mowia "wystarczy isc na koncert, zeby sie przekonac", pamieta koncerty Armii sprzed kilkunastu lat? I wlasciwie o czym sie przekonac? Ze to dobrzy muzycy? Pewnie, ze dobrzy.
Twierdzenie, ze Armia nie gralaby dzis tak, jak gra, gdyby wczesniej sobie takiego stylu nie wyrobila, nie jest zadna mitologizacja.
A co do proporcji piosenek na koncertach - co to za podzialy na piosenki "stare" i "nowe"?

_________________
.
.
przebacz mi przyjacielu


Na górę
 Wyświetl profil
 Tytuł:
PostWysłany: pt, 18 lutego 2005 10:09:43 

Rejestracja:
wt, 25 stycznia 2005 09:38:20
Posty: 54
Erkej pisze:
Czasami odnoszę wrażenie, że wystarczy odejść z Armii, żeby przejść do historii, jako wspaniały muzyk... Brylewski, Grymuza, Piotrowski, Stopa..... Na wielu z nas te nazwiska robią tak duże wrażenie....
Wygląda to chwilami tak, jakbyśmy nie doceniali aktualnego składu.... A on jest bardzo, trzeba powiedzieć, równy i zgrany i należy mu się niemały szacuneczek.


No właśnie oto chodzi aby oddać ludziom typu Brylewski "należny mu niemały szacuneczek"


Na górę
 Wyświetl profil
 Tytuł:
PostWysłany: pt, 18 lutego 2005 10:27:41 
Awatar użytkownika

Rejestracja:
pt, 12 listopada 2004 14:02:17
Posty: 5355
Skąd: Skąd:
pamiętam, że był już taki topik, ale może by odświeżyć i wrzucić propozycje nowej setlisty. A nuż, odpowiednie władze się tym zainteresują...

_________________
Bez zbroi wychodzić się boję.


Na górę
 Wyświetl profil
 Tytuł:
PostWysłany: pt, 18 lutego 2005 23:48:24 
Awatar użytkownika

Rejestracja:
wt, 09 listopada 2004 22:37:55
Posty: 25423
no to dawać nowy topik na ten temat! (w sumie czasem mi głupio, że tak narzekam, żeby zmieniać setlisty, w sumie to zespół ma decydować, a nie my, co jest grane, ale czując ogólne poparcie w tym temacie, chyba się ośmielę ponowić ataki ;-))

Wracając do Brylewskiego i wypowiedzi Mnicha. Ja doceniam bardzo historyczną rolę Brylewskiego. Jakoś dziwnie natomiast nie zachwyca mnie on jako gitarzysta. Raczej jako osobowość muzyczna, jako człowiek, który stworzył pewien klimat, styl, cos niepowtarzalnego - ale nie jako wirtuoz. Móglbym porównać go w jakimś sensie do Jima Morisona. Morison śpiewał dobrze oczywiście (jako i Brylewski dobrze gra), ale przecież można znaleźć mnóstwo wokalistów o lepszych głosach. Ale siła Morisona nie polegała na sile jego głosu tylko, znów, na niepowtarzalnym stylu, na charyźmie, na osobowości. Osobiście na pewno znacznie bardziej cenię Morisona niż Brylewskiego, ale myślę, że porównanie nie jest pozbawione podstaw.

_________________
ćrąży we mnie zła krew


Na górę
 Wyświetl profil
 Tytuł:
PostWysłany: pt, 18 lutego 2005 23:50:43 
Awatar użytkownika

Rejestracja:
wt, 09 listopada 2004 23:33:35
Posty: 4884
nie jest, chociaż ja akurat uważam że Morrison miał niebiański głos, który rozmienił na słabby styl/pozę

_________________
in the middle of a page
in the middle of a plant
I call your name


Na górę
 Wyświetl profil
Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Nowy temat Odpowiedz w temacie  [ Posty: 143 ]  Przejdź na stronę Poprzednia  1, 2, 3, 4, 5, 6 ... 10  Następna

Strefa czasowa UTC+1godz. [letni]



Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 50 gości


Nie możesz tworzyć nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz dodawać załączników

Szukaj:
Przejdź do:  
Technologię dostarcza phpBB® Forum Software © phpBB Group