Ultima Thule

Forum fanów Armii i 2TM2,3
Dzisiaj jest sob, 27 kwietnia 2024 07:39:03

Strefa czasowa UTC+1godz. [letni]




Nowy temat Odpowiedz w temacie  [ Posty: 69 ]  Przejdź na stronę Poprzednia  1, 2, 3, 4, 5  Następna
Autor Wiadomość
 Tytuł:
PostWysłany: śr, 24 września 2008 08:30:20 
Awatar użytkownika

Rejestracja:
pt, 24 grudnia 2004 15:34:22
Posty: 17263
Skąd: Poznań
Historia z płytą Armii jest rodzinną legendą.
Bo to było tak, że miałem do pewnego momentu tylko magnetofon kasetowy (MK-232 Automatic Grundig). Ale jakoś wdrugiej połowie lat 80-tych mój tata się szarpnął i kupił całą wieżę. W jej skład wchodził m.in. dobry gramofon Bernard (zamierzam go zresztą wkrótce reanimować po latach...). A zatem któregoś dnia wnieśliśmy to cacko do mojego pokoju, podłączyliśmy tuner, magnetofon, no w ogóle wszystko - ale nie miałem ani jednej płyty. A wtedy z płytami było tak, że bez problemu można było nabyć - np: w księgarni muzycznej koło Okrąglaka - płyty Zdzisławy Sośnickiej, Orkiestry Reprezentacyjnej Wojska Polskiego i Zespołu Pieśni i Tańca "Śląsk"... ale z czymś innym było już gorzej...
Zreferowałem mój problem tacie, podkreślając że jestem przecież młodzieńcem w określonym wieku, który chce słuchać rocka i punka a nie Orkiestry Reprezentacyjnej Wojska Polskiego. Tu tata trochę się żachnął (syn dostał wieżę i jeszcze marudzi) i stwierdził - może i trochę z przekory - że mam sobie kupić co tam chcę a on WŁAŚNIE kupi sobie coś wojskowego, bo lubi. No to ja pobiegłem do najbliższej mi księgarni na Głogowskiej. Nie miałem wtedy pojęcia które płyty właśnie wyszły a które mają wyjść itd. Eskapada zupełnie na ślepo. Miałem słabą nadzieję, że będzie coś Maanamu, Armii ("Aquirre" :!: ) czy Sztywnego Pala Azji... Oczywiście nic z tego ale i tak poszczęściło mi się - wśród płyt Giżowskiej, Eleni i Meca znalazłem niepokojącą czerwoną okładkę z malutkim napisem "siekiera - nowa aleksandria". Znałem wtedy Siekierę z jednego kawałka "Tak dużo, tak mocno", który był nawet na liście "trójki". No to kupiłem i oczywiście odpłynąłem na kilka godzin. Siekieraaaaa! Choć nie wiedziałem wtedy jeszcze, że to słucham właśnie nowego oblicza Siekiery...
Tymczasem tata był poza Poznaniem, w jakimś miasteczku (Grodzisk Wlkp? Buk? jakoś tak...). Gdy wrócił, zauważyłem - cały czas w siekierowym transie - że dzierży płytę. I rzecze dumnie: "O... i kupiłem płytę z piosenkami wojskowymi!". Patrzę... a to indiańska okładka i napis ARMIA! Mówię: "Kurde, przecież to Armia!". A tata nieświadomy: "No armia, armia... patrz jakie tytuły: "Wojny bez łez", "Niewidzialna armia", zaraz sobie posłuchamy".
Krztusząc się ze śmiechu wrzuciłem winyl na talerz. Intro to intro, ale bardzo się zdziwił gdy wybuchnęła "Hejszarawiara!" :-D
Ale potem razem się śmialiśmy. Bardzo byłem tacie wdzięczny za ten zakup. Tym bardziej, że w Poznaniu płyta była jakis czas nie do dostania, a tam w jakimś zapadłym sklepiku akurat była.
Tak to Armia i Siekiera stały się moimi pierwszymi winylami. Mam je do dziś.

_________________
czasy mamy jakieś dziwne
głupcy wszystko ogołocą
chciałoby się kogoś kopnąć
kogoś kopnąć - ale po co


Na górę
 Wyświetl profil
 Tytuł:
PostWysłany: śr, 24 września 2008 09:49:30 
Awatar użytkownika

Rejestracja:
śr, 10 listopada 2004 00:39:35
Posty: 12221
Skąd: Nieznajowa/WarsawLove
to opowiadanie w stylu Hrabala

_________________
ja herez ja herez
Obrazek


Na górę
 Wyświetl profil
 Tytuł:
PostWysłany: śr, 24 września 2008 16:11:58 
Awatar użytkownika

Rejestracja:
sob, 17 lutego 2007 10:03:24
Posty: 17992
arasek pisze:
Znałem wtedy Siekierę z jednego kawałka "Tak dużo, tak mocno", który był nawet na liście "trójki". No to kupiłem i oczywiście odpłynąłem na kilka godzin. Siekieraaaaa! Choć nie wiedziałem wtedy jeszcze, że to słucham właśnie nowego oblicza Siekiery...

..ja to tą nową Siekierę poznałem z singla , konkretnie z singla mojego brata...zresztą prawie wszystkie single w domu a mam ich trochę to "jego sprawka" . Kiedyś brat przytargał do domu adapter, bo tak się wtedy zwykło mówic na gramofon marki nie pamiętam jakiej , ale krajowy monofoniczny a jakże :D , z głośnikiem w pokrywie. Ramię tego adaptera obciążało się chińską gumka do gumowania , ponieważ ramię było tak leciutkie ,a niektóre płyty tak pofalowane ,że bez tego "obciążnika" skakało jak ping - pong! :wink:


arasek pisze:
Tymczasem tata był poza Poznaniem, w jakimś miasteczku (Grodzisk Wlkp? Buk? jakoś tak...). Gdy wrócił, zauważyłem - cały czas w siekierowym transie - że dzierży płytę. I rzecze dumnie: "O... i kupiłem płytę z piosenkami wojskowymi!". Patrzę... a to indiańska okładka i napis ARMIA! Mówię: "Kurde, przecież to Armia!". A tata nieświadomy: "No armia, armia... patrz jakie tytuły: "Wojny bez łez", "Niewidzialna armia", zaraz sobie posłuchamy".
Krztusząc się ze śmiechu wrzuciłem winyl na talerz. Intro to intro, ale bardzo się zdziwił gdy wybuchnęła "Hejszarawiara!"


...wiadomo jak Armia to armia :D :piwo:

Miałem trochę podobnie z płytą zespołu Venom , która znalazła się u mnie przypadkowo , naprawdę , bo ja bym nigdy czegoś takiego nie kupił....
Płytę oczywiście kupił brat , bo on kupował wszystko i to czasem w paru egzemplarzach...Kupował płyty które miały pieczątkę "Egzemplarz uszkodzony" za powiedzmy symboliczne pieniądze , które w ogóle nie były uszkodzone.... :shock: Chyba księgarnie muzyczne w ten sposób pozbywały się "zalegającego towaru". Ooooo , raz tylko był "przypał", ponieważ na płycie Ricka Wakemana znajdowały się..........melodie z Pana Tik -Taka ....( tak tak tak to pan tik-tak a to jest jego znak) ...ale to też było fajne! :D
Ale przejdzmy do wyżej wspomnianej płyty zespólu Venom o nazwie "Eine Kleine Nacht Music"....no jak myślisz czego moja mama się spodziewała po przesłuchaniu tej płyty? :wink: Oooo jaki fajne czy mógłbyś mi to puścic? Nie mamo to nie jest to o czym myślisz...Nie? ...To tylko ta płyta tak się nazywa....Aha... Mamo to są tak zwane "szarpidruty".....Aha... nie ...nie to nie chcę... :wink:

P.S. Wiadomo przecież ,że Armia to wojskowa lapela! :wink:


Na górę
 Wyświetl profil
 Tytuł:
PostWysłany: ndz, 28 września 2008 21:41:09 
Awatar użytkownika

Rejestracja:
sob, 17 lutego 2007 10:03:24
Posty: 17992
....młodzieżowych kontaktów z muzyką zespołu Armia częśc chyba trzecia i zarazem ostatnia...odcinek zatytułowany : " Wybujała fantazja młodego człowieka lubi płatac rózne figle , czyli ..."kopara opada" :wink: "
Chciałbym napisac o koncercie ,który pamiętam jakby za mgła , ale który sie wydarzył w roku 1987 , bodajże na jesieni , ale pewny nie jestem. Na stronie nieoficjalnej zespołu Armia , człowiek który się nią zajmuje podaje datę a konkretnie miesiąc z pytajnikiem(?)...ale w zasadzie to nie ma najmniejszego znaczenia , bo nie o to chodzi w tej opowieści.....
Koncert ten odbył się w ramach Dni Kultury Studentów PRL w katowickiej Hali Parkowej, ja miałem wtedy 17 lat i chodziłem bodajże do drugiej klasy technikum , więc kultura studentów PRL to raczej była mi obca...
Bilety na wyżej wymieniony koncert kupiliśmy przy okazji jakiegoś tam wydarzenia w katowickim Spodku, ale co to było to niestety nie pamiętam....Koncert w Hali Parkowej zatytułowany był bodajże "Powietrze". Także na koncert wybieraliśmy się z zakupionymi biletami więc z wejściem na imprezę nie było problemu , a powiem Państwu , że frekwencja na koncertach polskich zespołów muzycznych z reguły wybnosiła 100% ( chociaż 100% można interpretowac róznie np. w klubie "Akant" na ulicy Teatralnej w Katowicach , który mieścił powiedzmy 100 osób z reguły przychodziło o 100 więcej i powiedzmy połowa wchodziła czyli frekwencja była na poziomie 150%.... :wink: )
Na koncert wybraliśmy się bodajże w czterech ,ale dojeżdżaliśmy na niego w "ratach", ja z kumplem Grzegorzem a pozostali w własnym zakresie.
Z katowickiego rynku w tym dniu kursowały darmowe autobusy ,które zabierały fanów do Hali Parkowej..Tym autobusem zabraliśmy się z Grzegorzem także....W powietrzu trochę wiało grozą , bo był to czas kiedy dosyć dynamicznie rozwijał się ruch skinheads...Wsiadamy do autobusu miejsca dosyć dużo , więc siadamy. Obok nas dwóch gości dyskutuje o "Mein Kampf" z kumplem robimy wielkie oczy i jeszcze większe uszy :D ...no przynajmniej jesteśmy trochę zdziwieni a może i zszokowani :shock: O ja cie kręcę ,ale czubki!!
Na miejsce docieramy , docierają kumple i razem udajemy się na koncert.
Impreza jest dosyc dobrze "obsadzona" tak mógłby powiedziec ale ....dokładnie nie pamiętam kto tam występował oprócz Armii , a właściwie szczerze mówiąc nie pamiętam żadnego innego wykonawcy :wink: pamiętam że Hala Parkowa była pelna , była ona wielkości powiedzmy niewielkiego marketu......bo wkrótce jej przeznaczenie z miejsca obcowania z kulturą ,zostało zmienione na miejsce obcowania z kaszanką , proszkami , gumą do żucia , papierosami alkoholem i papierem toaletowym... :? Do dzisiaj ta piękna hala pełni właśnie taką funkcję , czyli handlową...
Wsród licznie zgromadzonej publiczności , która przybyła... od tak zwyczajnie... posłuchac muzyki znlazło się kilku czubków , których dzisiaj nazywamy "karkami" ,a wcześniej nazywaliśmy ich skinami. Wsród nich jeden wyróżniał sie posturą i wzrostem coś na wzór "frankensztajna", który chodził po sali i korzystają ze swojego atutu którym był wzrost wymierzał tzw. młoty czyli uderzenia zacisniętą pięścią w głowy bawiących sie osób.....Sceną ta obserwowaliśmy z bezpiecznej odległości , pewnie dlatego że mieliśmy tzw. cykora...Strach rzecz ludzka..
Teraz moze w końcu wytłumaczę ten zagadkowy tytuł opowieści....
Zespołu Armia nigdy nie widziałem tak na "żywca" tzn. oczami.
Wolaliste o tak potężnym głosie wyobrażałem sobie co najmniej jak.....no powiedzmy bohatera okładki płyty "On stage" zespołu Exploited!!! :D
Musi byc taki z irokezem ,a najlepiej kolorowym, bo to przecież musi byc ostry gośc jak nic! :D A cały zespół to pewnie też tak musi wyglądac!
Tą moją młodzieńczą wyobraźnie spotęgował znaczek teraz to się chyba nazywa buton ,który kolega kiedyś miał przypięty do kurtki , a który przestawiał czaszkę z irokezem i napisem Armia 8) ...
Podczas występu zespołu Armia moje wyobrażenia legły w gruzach :wink:
Wokalista wcare nie wygląda jak rasowy punk , zespół raczej też to nie rasowe punki.... :lol: Tak ,tak to było proszę Państwa....
A u wokalisty uderzyło mnie to, że ...jakby to powiedzieć....jego potężny głos jakim dysponuje jest uzyskiwany jakby bez najmniejszego wysiłku...tzn . jakbym ja tak chciał zaspiewac to wszystkie "żyły na karku" powyłaziły by mi chyba na zewnątrz...a on robił to na luzie wręcz z uśmiechem na twarzy .....i w zasadzie jest tak do dziś.....I to by było chyba na tyle. Dobranoc państwu.
P.S. Migawki z tego koncertu znjduja się na płycie Armii z Woodstocka , a konkretnie podczs wywiadu Z Elrondem...wszyscy pewnie wiedzą , a ci którzy nie wiedzą to już teraz wiedzą! :wink:


Na górę
 Wyświetl profil
 Tytuł:
PostWysłany: ndz, 28 września 2008 22:22:11 
Awatar użytkownika

Rejestracja:
czw, 31 maja 2007 23:28:36
Posty: 1068
Skąd: W-wa
Wuka - fajnie się czyta Twoje wspomnienia :brawa:


Na górę
 Wyświetl profil
 Tytuł:
PostWysłany: pn, 29 września 2008 15:16:34 
Awatar użytkownika

Rejestracja:
śr, 10 listopada 2004 15:59:39
Posty: 28016
WUKA70 pisze:
Migawki z tego koncertu znjduja się na płycie Armii z Woodstocka


Ooo, to ten koncert! bardzo się mi on podoba!
WUKA ekstra! Gdyby Ci się jeszcze coś przypomniało... :wink:

_________________
Tygrysie, tygrysie - czemu chodzisz w dresie?


Na górę
 Wyświetl profil
 Tytuł:
PostWysłany: pn, 29 września 2008 21:40:34 
Awatar użytkownika

Rejestracja:
sob, 17 lutego 2007 10:03:24
Posty: 17992
antiwitek pisze:
Gdyby Ci się jeszcze coś przypomniało...

....oooooo.... chyba wystarczy , bo musiałbym chyba jak to się mówi konfabulowac... :wink:

_________________
..Ty się tym zajmij..


Na górę
 Wyświetl profil
 Tytuł:
PostWysłany: wt, 30 września 2008 08:54:13 
Awatar użytkownika

Rejestracja:
czw, 11 listopada 2004 17:00:25
Posty: 22882
to raczej tu:
http://ultimathule.nor.pl/viewtopic.php?t=1578

_________________
Mężczyzna pracujący tam powiedział:

- Z pańskim forum jest wszystko w porządku.


Na górę
 Wyświetl profil
 Tytuł:
PostWysłany: ndz, 23 listopada 2008 13:36:06 
Awatar użytkownika

Rejestracja:
wt, 17 stycznia 2006 23:26:03
Posty: 227
Skąd: twin peaks/Gdynia
WUKA70 pisze:
A u wokalisty uderzyło mnie to, że ...jakby to powiedzieć....jego potężny głos jakim dysponuje jest uzyskiwany jakby bez najmniejszego wysiłku...tzn . jakbym ja tak chciał zaspiewac to wszystkie "żyły na karku" powyłaziły by mi chyba na zewnątrz...a on robił to na luzie wręcz z uśmiechem na twarzy .....i w zasadzie jest tak do dziś.....

I właśnie dlatego uważam,że Tomasz Budzyński ma najmocniejszy i najlepszy wokal w Polsce.

_________________
Nie każdy kto mówi tobie Panie do królestwa Bożego się dostanie


Na górę
 Wyświetl profil
 Tytuł:
PostWysłany: śr, 26 listopada 2008 15:35:39 

Rejestracja:
ndz, 18 czerwca 2006 14:42:20
Posty: 3186
Skąd: dalekie krainy
Żebym to ja miała takie wspomnienia... Wuka, mógłbyś wydać autobiografię :piwo:

arasek pisze:
A tata nieświadomy: "No armia, armia... patrz jakie tytuły: "Wojny bez łez", "Niewidzialna armia", zaraz sobie posłuchamy".

:D


Na górę
 Wyświetl profil
 Tytuł:
PostWysłany: pt, 28 listopada 2008 22:39:50 
Awatar użytkownika

Rejestracja:
sob, 17 lutego 2007 10:03:24
Posty: 17992
Ptak ze wschodu pisze:
Żebym to ja miała takie wspomnienia... Wuka, mógłbyś wydać autobiografię

....w moim wieku to ja już mogę sobie tylko powspominac.. :wink: :D
Eeeech za moich czasów......
Może akurat nie o Armii , ale wątek muzyczny jak najbardziej...
Kiedyś w Telewizji Katowice, tak na oko na początku lat dziewięcdziesiątych , raz w miesiącu organizowany był koncert w ramach takiego programu który odbywał się na zywo , a nazywał się: "100% live".
Publika normalnie w studio , najpierw koncert , potem pytania od publiczności a potem dalej muzyka. Całosc trwała ok. 45 minut. Byłem tam na koncercie TILT -u i Sztywnego Pala Azji. Na Tilcie byłem sam, a na SZPAzji wybrałem się z moimi kumplami średnimi, a raczej żadnymi fanami muzyki. Był to piątek ,szliśmy z piwa i mówię im że idę do telewizji na koncert .... no to chłopaki poszli ze mną. Tam jeszcze spotkałem mojego przyjaciela Łysego ze swoją ekipą.......Łysy troszeczkę był na "gazie", ale tak delikatnie....ale na tyle by byc w nadnaturalny sposób odważny i zadac jedno pytanie w czasie "zadawania pytań przez publiczność".....Chciał,żeby zagrali mu "Nieprzemakalnych"...ale zespół nie chciał to im podziękował...."Czy zagracie Nieprzemakalnych....Nie.. To dziękuję!"...i na tym zakończył zadawanie pytań.... :wink:A gdzie moi kumple ci co to muzyki raczej nie lubią ,ale napic się to i owszem....? A moi kumple znudzeni takim obrotem sprawy oraz zmuszeni przez pęcherz do odwiedzenia toalety , natknęli się w WC na dżentelmena ,który poczęstował ich wódką Gorzką Żołądkową pitą z gwinta oczywiście ...
Z toalety wracali rozpromienieni....i pytali się mnie kiedy znowu tu coś takiego organizują..... :D Potem cała ta idea telewizyjnych koncertów podupadła ..."100% live" przeniesiono do Siemianowickiego Centrum Kultury i grał tam przy ogromnym aplauzie publiczności legendarny zespoł Lady Pank!

http://pl.youtube.com/watch?v=yFauTYPfdN0

...a potem to juz nie było nic....A szkoda....


Na górę
 Wyświetl profil
 Tytuł:
PostWysłany: czw, 18 grudnia 2008 15:09:22 
Awatar użytkownika

Rejestracja:
sob, 19 sierpnia 2006 15:01:53
Posty: 390
wczoraj minelo 15 lat od koncertu w Berlinie, znalazłem takie coś u kolegi z Niemiec na majspejsie:
Obrazek


Na górę
 Wyświetl profil
 Tytuł:
PostWysłany: czw, 01 stycznia 2009 22:43:45 
Awatar użytkownika

Rejestracja:
pt, 19 listopada 2004 17:03:45
Posty: 524
Skąd: warsiawka
natalia pisze:
to opowiadanie w stylu Hrabala

ha ha ha - dobre. Mnie tez sie przypomniało, jak ganiałem po całym Rzeszowie, zeby Kupić "czwórkę" Dezertera, która wypuscił Tonpress - rzecz była nie do zdobycia, bo jak tylko do decydentów doszło co oni nagrali to kazali cały nakład wysłac na przemiał.... Ale sie opłaciło - w jednym kiosku obok kościoła farnego lezała wcisnięta gdzieś na tylną półke, przycisnięta do szyby... pamietam, ze te single miały taki ebadziewnweopakowania z papieru makulaturowego, które sie rozsypywały 1983 rok, cena - 70 zł. he he he.
o, mam jeszcze Śmierć kliniczną 1983 Nienormalny świat/nasza edukacja (55 zł) - to sa ceny wytłoczone na krazku!!!
druga smierć kliniczna 1984 ASP/Jestem ziarnkiem Piasku - też 55 zł
Brygada Kryzys - BEZ DATY!!! - ale tez za 55 zł centrala/the real one
Armia - 1987 Saluto, Trzy znaki / Aguirre - cena zł 90
i jeszcze Joy Division love will tear us apart/shes lost control - równiez bez daty ale juz za 100 zł - och yeah!

_________________
<"///><HOPE><\\\">


Na górę
 Wyświetl profil
 Tytuł:
PostWysłany: czw, 01 stycznia 2009 23:11:22 
Awatar użytkownika

Rejestracja:
sob, 17 lutego 2007 10:03:24
Posty: 17992
mocny w gębie pisze:
pamietam, ze te single miały taki ebadziewnweopakowania z papieru makulaturowego, które sie rozsypywały 1983 rok, cena - 70 zł. he he he.

.....tak....koloru niebieskiego , pomarańczowego ,żółtego. Ceny bite na singlu. Dopiero wspomniane przez Ciebie single Armii i Joy Division posiadają ładne okładki wykonane z papieru kredowego(?) , tak go przynajmniej nazywano...

_________________
..Ty się tym zajmij..


Na górę
 Wyświetl profil
 Tytuł:
PostWysłany: czw, 01 stycznia 2009 23:49:32 
Awatar użytkownika

Rejestracja:
śr, 10 listopada 2004 00:22:22
Posty: 26664
Skąd: rivendell
..singiel Xenny mi się przypomniał

_________________
ooooorekoreeeoooo


Na górę
 Wyświetl profil
Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Nowy temat Odpowiedz w temacie  [ Posty: 69 ]  Przejdź na stronę Poprzednia  1, 2, 3, 4, 5  Następna

Strefa czasowa UTC+1godz. [letni]



Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 180 gości


Nie możesz tworzyć nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz dodawać załączników

Szukaj:
Przejdź do:  
Technologię dostarcza phpBB® Forum Software © phpBB Group