Ultima Thule

Super kawałek, słucham już kilka razy i ciągle coś nowego odkrywam, Krzyżyk rulezzzz

koncert był bardzo szokujący. nawet ja, choc słyszałam o tym wcześniej, że ma byc coś innego, byłam zadziwiona. a więc przede wszystkim wielki szacunek dla zespołu za odwagę, bo arma grała nie dośc, że o kiepskiej porze, to jeszcze między dwoma najpopularniejszymi zespolami młodzieżowymi grającymi skoczne kawałki (biesiadne Akurat i fajne ale dosc jednak gospelowo lekkie Lao Che). tymczasem armia zapodała zaskoczonej publiczności rozbudowaną o nowe kawałki suitę. nowe utwory totalnie połamane i ciężkie, bardzo przypominające mi no means no. różnica między piosenkami poprzednimi armii a tym, co będzie teraz to coś jak różnica między legendą a Triodante sprzed lat.
podobało mi się, że armia nie idzie na łatwiznę i nie ma najmniejszej ochoty podlizywac się publiczności, tylko podąża w rejony wyrafinowane artystycznie. słuchając potem lao che pomyślałam sobie, że to jest muzyka dla dzieci a to, co grała armia jest skierowane "dla dorosłych".
inna sprawa jest taka, czy mi się to podoba. jak wiecie klimatów no means no nie czuję, sądzę, że lepiej by mi to weszło w klubie w połączeniu z psychodelicznymi światłami. o godzinie 15 na dworze trudno mi było wpaśc w trans.

_________________
ja herez ja herez

hmmmm... ja mogę oceniać tylko na podstawie tego kawałka, który słyszałem w radiu, więc może moja ocena jest niepełna, ale nie mam takiego odczucia. Dla mnie brzmi to raczej jak bardzo odważna, ale jednak kontynuacja kierunku z UT.

_________________
Mężczyzna pracujący tam powiedział:

- Z pańskim forum jest wszystko w porządku.

_________________
Tygrysie, tygrysie - czemu chodzisz w dresie?

A ja zmuszony jestem zgodzić się z Budyniem.

Natomiast klimatu NoMeansNo, który bardzo-bardzo lubię, nie wyczułem.

_________________

Właśnie posłuchałam tego kawałka. Aż miałam ciarki. Dla mnie to bardzo, baardzo armiowe. O, jak bardzo chcę na koncert...

oj oj oj ale fajne relacje i dzięki za próbke muzyczną.
to ustanawia obowiązkiem zameldowanie się w Pruszkowie i Wyszkowie na przełomie sierpnia i września

_________________
Klaszczę w dłonie ...
... by było mnie więcej ...

Podrzucony wyżej fragment (dzięki!) dał mi dużo do myślenia. Jest to jakaś kontynuacja klimatów UT, ale nie bezpośrednia. Mniej psychodelii, więcej progresji. Chyba płyty ostatnio słuchane przez Elronda wydają owoce.
Po tych czterech minutach zaostrzył mi się apetyt na nową płytę.
I tak luźna myśl. W grze Krzyżyka dosłuchuje się klimatów kcrimsonowego podwójnego trio. Ktoś jeszcze tak ma czy to tylko moje omamy?

_________________

ŁAŁ! Pociekła mi ślinka... Kiedy będzie można posłuchać nowej płyty w całości Papo Smurfie?

Zdrówka życzę

_________________
Sometimes good guys don't wear white

fragmentu na razie nie odsłuchałem, ale z Waszych relacji wynika, że tak zaskakującego i nowatorskiego koncertu to oprócz epizodu pt. Armia akustycznie nie było już od wielu lat!

bardzo mnie to zaciekawiło!

_________________
ćrąży we mnie zła krew

To brzmi....genialnie!



mocne!

Cant Wait....

_________________
http://freemusicstop.com

Elrond powiedział, że koniec września chcą już płytę mieć wydaną i zacząć się z nią trasować .

_________________

...ja też tak mam ...ale ostatnio dośc dużo z Krzyżykiem gadalismy o tym jak gra sekcja na płycie Thrakk... ..


akurat w tym kawałku tak...ale jest ich nagranych jeszcze 7...


...pragniemy na koniec września..ale na koncertach już zaczęliśmy niektóre grac..
co prawda tekstów nie należy jeszcze brac na poważnie (Godzilla) ..ale zacząłem pracę ..

_________________
ooooorekoreeeoooo

OOOOO!!! Elrondzie zlituj się i przestań tak okrutnie drażnić mój apetyt...

...tylko nie mów, że Dr Kmieta planuje przesiadkę na gitarę Warr'a, albo na Sticka

Zdrówka życzę

_________________
Sometimes good guys don't wear white

Nawet dwie sekcje

_________________