Ultima Thule

A 13 maja 2003 w Opolu??? Na bisie graliście 'Misiowie puszyści'...

We mnie są mieszane uczucia - przyjemnie jest posłuchać Siekiery na koncercie, zwłaszcza wspomnianych 'Misiów...' (ta waltornia!!!), ale nie do końca rozumiem, czemu zespół, który wydał 7 płyt studyjnych, ma grać covery. Tyle jeszcze utworów Armii nie słyszałem na koncertach...

Ktoś proponuje by Siekierę grała Trupia Czaszka. Wszystko super, ale z drugiej strony - koncerty TC są krótkie. Nie wiem jak było w innych miastach, ale we Wrocławiu połowę repertuaru zajęły covery. No nie będę ukrywać, że byłem trochę rozczarowany. I to jeszcze tak dziwnie trochę - TC coveruje Armię i Siekierę, Armia Siekierę - to może już lepiej niech Armia gra Armię, a TC coveruje tylko Siekierę...

Nie chcę być źle zrozumiany - pytano o nasze zapatrywania to podałem. Zasadniczo ufam, że zespół potrafi odpowiednio dobrać setlistę, a że nie zgadza się ona z moją setlistą wymarzoną - widocznie są jakieś powody. Porywają mnie koncerty Armii, niezależnie od repertuaru. I tak jak już wielu pisało - ludzie psujący koncert znajdą się zawsze, niezależnie od kolejności grania utworów czy deklaracji co do repertuaru. Więc i na nich trzeba się jakoś uodpornić.

A jeśli jeszcze chodzi o publikę, to nie drażni mnie to, że ktoś coś krzyczy - wydaje mi się to normalne. Ale drażnią mnie niesamowicie ludzie w młynie. Sam już dawno nie skakałem, i raczej ustawiam się gdzieś w oddali, ale strasznie nie lubię gdy ktoś idzie do młyna i nie baczy na to, że stoję na drodze tylko wali na oślep, potrąca mnie, szturcha, zamiast przejść jakoś kulturalnie. Albo tańczy jakiś koleś sobie na koncercie - i wszystko super, tylko że tak wymachuje kończynami, że zaraz ja będę mieć sińce. Zawsze mi się podobało to, że w młynie gdy ktoś się przewróci, to się na około rozsuwają i pomagają wstać. Ale z drugiej strony ludzie, którzy uczestniczą w młynie, zupełnie nie myślą (a przynajmniej takie sprawiają wrażenie) o tym, że mogą przeszkadzać komuś spoza młyna...

A najgorzej jest jak w opisanej powyżej sytuacji trzymasz piwo w ręce

_________________
Auto, winda, kibel, molo
Ławka, kino,basen, szkoła

Taaa... Jeszcze gorzej gdy szklankę z piwem trzymasz akurat przy ustach.

ale z was dziady . może już czas przstać chodzić na koncerty rockowe, co?

_________________
ja herez ja herez

egzaktly!! Nie Twoje to piwo zbrukała łapa brutala, Barti?

_________________
you create your hell...

Też mi się tak wydaje
Mi zdrowie nei pozwala na pogo i stąd nie idę jeno Natomiast w odróżnieniu od pogo to wkurza mnie mosh na koncertach hard'core. Pewne to wina zdziadzienia, ale mam ochote przypierdolić jednemu i drugiemu jak tak młócą rękami i nogami w powietrzu na oślep z całej pety.

pogo-mosh
box i walka w klatce w K1

Ha ha. Ja po prostu jestem narcyzem i nie lubię jak się na mnie piwo wylewa

_________________
Auto, winda, kibel, molo
Ławka, kino,basen, szkoła

ja tam generalnie jesli chodzi o zabawy podsceniczne to jestem frakcja jaskowa, to ode mnie sie odbijaja i to ja moge kogos przewrocic ewentualnie przydeptac
ale z roznych racji (najczesciej dlatego, ze mam siwe wlosy juz na glowie i wzrok coraz slabszy i w ogole dziadem jestem) to na koncertach bawie sie umiarkowanie - wylewnie. ale nie wkurzaja mnie nawet napalency hardkorowi ktorzy wyrwali sie z zajec krav magi, wkurzaja mnie jelopy ktore bez pomyslunku skacza na ludzi (szczegolnie na koncertach regowych) nie zwracajac uwagi na nic ani nikogo, i najczesciej co chwile wracajac na scene i hop. nigdy takowych nie przytrzymuje.

A ja jakoś ostatnio mam niezmierną ochotę rzucić się ze sceny ludziom na głowy i chyba niebawem to zrobię......

może podczas grania "Jestem drzewo, jestem ptak"

_________________
Mężczyzna pracujący tam powiedział:

- Z pańskim forum jest wszystko w porządku.

Dawaaaaajjjjj!!!!!!!! Jaaazdaaaaaaaaaaaa!!!!!!!!!!

_________________
Auto, winda, kibel, molo
Ławka, kino,basen, szkoła

ino bez gitary

_________________
w ręce kamień. my i oni.

Fala,Atak,Idzie wojna- po prostu rozpierdalacze. Należę do nurtu oczekująco-rozpierduchowego, chociaż nie krzyczę ciągle Siekieraaaaa, to już sobie nie wyobrażam koncertu bez tych kawałków.
Z postulatów to proponuję włączyć do x.Baki: Hej Boginie i "O bogaczu"
Misie jeszcze marzy najbardziej mroczny utwór bez wulgaryzmów czyli "Między nami dobrze jest" ale to by było chyba za dużo tego "dobrego".

Dlatego na pytanie cnego elronda odpowiadam. Siekiera grać! Po 100 kroć grać!!!

Może tylko jako Trupia, stricte jako support Armii, tak,żeby wrzeszczacze sieekieeerrry mogli się szybko zaspokoić w swych rządzach, a Armia później uspokaja krótkimi formami czadowymi, troche Ulitmowo,Antiarmiowo, Legendowo,Duchowo (ach, gdzież Duch się zapodział, gdzie wykrzyczane "życie ludzkie jest ważniejsze niż czyjeś małe interesy??) a już do końca wieczoru bardziej Triodantowo-Drogowo-Pocałunkowo....bujanie ?

_________________
" (...)Czy pan myśli,że nasze żydowskie pisma są tylko dla jakiegoś widzimisię pisane spółgłoskami?Każdy wyszukuje sobie skryte samogłoski, które zawierają dla niego jedynego określoną myśl, żywe słowo nie powinno zamieniać się w martwy dogmat."

Grać Siekiere, koniecznie!!!

A tak właściwie to zależy od sytuacji:

1) Jeśli gra TC to niech oni, świetnie się to wpisuje w klimat grania Siekiery i tyle, aczkolwiek nie grajcie tego na początek TC, jakoś w środku. Wtedy niech sobie Armia odpuści (aczkolwiek gościnnie waltornia by być mogła )

2) Jeśli gra tylko Armia to też grać i też może jakoś w środku? W każdym razie

GRAĆ! GRAĆ GRAĆ!