Ultima Thule

Bardzo dobra pioesnka. Dużo tu waltorni, ale stylistycznie kojarzy mi się jednak z PMK. Tom śpiewa melodyjnie (jak na PMK), utwór też zwolniony przez swą większą część tak jak część kawałków na PMK.

No nie powiem, podoba mi się ten kawałek. I wcale nie kojarzy mi się z Duchem, którą to płytę uważam za najsłabszą w dorobku Armii. Bardziej mi się kojarzy z PMK, ale jednak czuć, że to coś zupełnie nowego. Świetnie się zapowiada nowa płyta.. (btw: jakie są najnowsze doniesienia co do daty premiery? Bo już się kompletnie pogubiłem.)

Co do autora muzyki, to nie mam rzecz jasna żadnych informacji, ale w głównym riffie czuję rękę Popcorna, a i refren kojarzy mi się z The rock is not enough.. tak w ogóle to ten refren jakoś mi nie leży, gdyby nie to to utwór byłby świetny, zwłaszcza dzięki waltorni, partia na wejściu jest doskonała!

słowem:
Popcorn
Banan
i rzecz jasna Elrond

Dla mnie ewidentnie to są klimaty z Ducha + odrobina Trupiej Czaszki.

_________________
"Ale my kochamy to, co nieświadome; kusi nas wino, miłość i krew." Ernst Jünger

Dla mnie również pachnie to troszke riffem z SSS (nawet Budzemu głowa podobnie sie kiwa ), ale przyspieszenie to już TC-czad piękny. A do tego śpiew Budzego....pięknie się zanosi...ciekawe czy 31 będzie można już dostać na koncercie??? jaki jest w końcu dzień premiery?

jedno jest pewne:
jak bede 15 lutego w Polsce i bedzie plyta TO KUPIE!!!!!! (moze juz bedzie digi-pack?!)

A lafjoyu, moglbys moze "poza prawem" jeszcze jakis kawaleczek puscic?

_________________
...

Za pierwszym razem, dawno temu, za siedmioma nizinami, do końca ten kawałek do mnie nie trafił, ale czułem, że ma potencjał. No i to się potwierdziło. Teraz muszę uważać, żeby nie przedawkować
Ducha mi to jeszcze nie za bardzo przypomina, trzeba słuchać dalej... Przypomina mi raczej Drogę, a to też znakomicie. A teraz czas na kolejną kontrowersyjną opinię: gdyby wywalić ten czaszkowy środek, byłoby jeszcze sporo lepiej

_________________
My shadow is always with me. Sometimes ahead... sometimes behind. Sometimes to the left... sometimes to the right. Except on cloudy days... or at night.

Uuu, to rzeczywiście kontrowersyjnie poleciałeś Dla mnie ten fragment jest absolutnie nieodzowny i stanowi o conajmniej 50% wartości utworu. Gdyby nie ten kontrast, numer pewnie by mnie nudził.

A ja tak z innej beczki zapytam. Czemu akurat Skrzynki koło Kórnika, skoro teledysk, choć fajny, wygląda, jakby mógł zostać nakręcony przed domem Toma. Czy istnieje jakaś odpowiedź poza "A czemu akurat NIE Skrzynki?"

Wydaje mi się, nicdobrego, że jesteś wielce niesprawiedliwy. Elrond ma jeszcze przecież koszulkę Ramones

Więc może prać na zmianę.

To ja to właściwie wcześniej napisałem, tyle że źle się wyraziłem. Nie chodziło mi o refren tylko o ten przesadnie szybki środek. Gdyby nie ten fragment, utwór byłby ze dwa razy lepszy

Jeśli mówiąc "lepszy" masz na myśli "nudniejszy", to zgadzam się z Tobą w 100% No i kto mówi, że nie można się dogadać

Oj oj, ten środeczek jest piękny!!!
Gdyby z tej płyty wyszło jakieś zgrabne połączenie Triodante i Ducha+TC to by dopiero była petarda!

_________________
"Ale my kochamy to, co nieświadome; kusi nas wino, miłość i krew." Ernst Jünger

Nie ma dla mnie nic nudniejszego od takiego napieprzania po strunach byle szybciej. Przyznaję, że wokal w tym momencie bardzo ciekawy, ale gitara... nuda!

No ale ja mówię o utworze jako całości. Jakby było samo napieprzanie po strunach, to by była nuda. Jakby napieprzania nie było wcale, to też nuda. Numer mi się podoba dzięki połączeniu tych dwóch elementów, dzięki kontrastowi

Piosenka świetna!!! Dzisiaj w nocy jak pracowałem próbowałem sobie przypominać jak to leci i prawie zawsze mi się przypominało a raz to skojarzyłem to z Extra Panem Houka... Nie wiem czemu...

_________________
Auto, winda, kibel, molo
Ławka, kino,basen, szkoła