Ultima Thule

a ja wtedy poza miastem

_________________
" (...)Czy pan myśli,że nasze żydowskie pisma są tylko dla jakiegoś widzimisię pisane spółgłoskami?Każdy wyszukuje sobie skryte samogłoski, które zawierają dla niego jedynego określoną myśl, żywe słowo nie powinno zamieniać się w martwy dogmat."

radze na czas wizyt Glacuchny zaopatrzyc sie w szczelne parasole....

_________________
you create your hell...

Myślisz ze niemieckie gołębie przylecą razem za nim?

tak żem se pomyslala....

_________________
you create your hell...

Niemieckie gołębie meserszmity pod nasze niebo?
Z niemieckimi kupami gotowymi do wystrzału???
Nie pozwolim!!!

Jak mawia pewien nobliwy mieszkaniec Dolnego Śląska

...Niemce chcą wracać??

Jest jeszcze u mnie karabin...

_________________
" (...)Czy pan myśli,że nasze żydowskie pisma są tylko dla jakiegoś widzimisię pisane spółgłoskami?Każdy wyszukuje sobie skryte samogłoski, które zawierają dla niego jedynego określoną myśl, żywe słowo nie powinno zamieniać się w martwy dogmat."

w sobotę odbyły się po cichu kolejne manewry - niestety u nas a nie u Lafjoya, ale może nie było tak źle... Całość zdominował zespół Dead Can Dance, który tak oszołomił obecnych, że wpadli w katatoniczny stupor. Pospiesznie więc zmieniliśmy na braci Gibb z rozpiętymi klatami, ale i oni swoją magiczną muzyką przewrócili nam w głowie. Powstał nawet pomysł zalożenia topiku: "tego naprawdę słucham" i niezłe kwiatki by tam wyszły: reggae, Pet Shop Boys, disco-polo...

najlepsza była jednak i tak opowieść Bartka Z. o spóźnionej godzinie dotycząca realiów pracy na Orlenie. Otóż zaszła tam niejaka usterka ze złym zapachem w miejscu (o ile dobrze zrozumiałem) gdzioe leży księga wejść i wyjść. Nie można było tam podejść z nosem, więc Bartek bardzo się zdziwił gdy pewnego dnia złe wibracje w powietrzu ustały. Pobieg więc po wyjaśnienia, ale nie chcąc uzywać ani formy "pan" a ni (o zgrozo!) "ty" zapytał odpowiedzialnego: "jak się temu zapobiegło?"

(Pippin: "wezmę sobie to jako opis na gadu-gadu")

dla naszego Mistrza Dyplomacji Językowej i dzięki za obecność dla wszystkich w liczbie 9

_________________
in the middle of a page
in the middle of a plant
I call your name

Dzyniu, nie kumam zawiłości tej kabalistycznej opowieści (
możesz powiedzieć językiem bliższym kmieciom z Dębca?

_________________
" (...)Czy pan myśli,że nasze żydowskie pisma są tylko dla jakiegoś widzimisię pisane spółgłoskami?Każdy wyszukuje sobie skryte samogłoski, które zawierają dla niego jedynego określoną myśl, żywe słowo nie powinno zamieniać się w martwy dogmat."

Tez nic a nic nie skumałem

No, że zamiast zapytać: "jak to naprawiliście?", albo "dlaczego tu już nie śmierdzi?" on zapytał: "JAK SIĘ TEMU ZAPOBIEGŁO?"

_________________
in the middle of a page
in the middle of a plant
I call your name

To skumałem 8)

Ale to...hmmm...

Otóż zaszła tam niejaka usterka ze złym zapachem w miejscu (o ile dobrze zrozumiałem) gdzioe leży księga wejść i wyjść. Nie można było tam podejść z nosem, więc Bartek bardzo się zdziwił gdy pewnego dnia złe wibracje w powietrzu ustały

Boskey prostaku:
Waliło w kiblu tak, że się nie dało wejść. I przychodzę następnego dnia do pracy i przestało.

Teraz rozumiesz?

_________________
Auto, winda, kibel, molo
Ławka, kino,basen, szkoła

hahahahahaha tak mu mów!!!!

'jak sie temu zapobiegło'... piekne!piekne!!!!!

i bądź tu kurturalny hehe
"bułkę przez bibułkę"
żołnierskie słowa zawsze w cenie

_________________
" (...)Czy pan myśli,że nasze żydowskie pisma są tylko dla jakiegoś widzimisię pisane spółgłoskami?Każdy wyszukuje sobie skryte samogłoski, które zawierają dla niego jedynego określoną myśl, żywe słowo nie powinno zamieniać się w martwy dogmat."

jestem wciąż pod wielkim wrażeniem naprędce zorganizowanych manewrów w zeszłym tygodniu, kiedy to odwiedził nas KUBA SYN BANANA i pokazywał swojąpierwszą własną waltornię, którą właśnie odebrał z lotniska na Ławicy; był to dla nas wielki zaszczyt z Bartem, że to akurat do naszego nieudolnego akompaniamentu wydał na niej swe pierwsze dżwięka - ale brzmiało to niesamowicie; jestem urzeczony!

dla Kuby za pełną wersję "Miejsca pod słońcem"
dla Pana Boga za Takiego instrumentu stworzenie!

_________________
in the middle of a page
in the middle of a plant
I call your name