Ultima Thule

ja też mam taką nadzieję!

_________________
Tygrysie, tygrysie - czemu chodzisz w dresie?

bardziej by się to na koncerty Budzy solo nadawało jednakże.
Mi się podobało.
Zdania były podzielone.
Zwłaszcza co do gry Franca. Dla mnie fajnie, bo nieortodoksyjne wykonania (inny styl grajka). Dla niektórych nierówno.
Lubię Armie w słonku, jak i słonko samo w sobie.

Grajacy po Armii zespół ska (bardzo przeciętne kawałki, aczkolwiek równe i z dużą sekcją) zdobył większe uznanie i podbił serca większosci 16-18 letnich latorośli. Choć na Armii trochę osób było i narzekać nie ma co.

/Panią organizator zdawało mi się znać przez Tatusia, ale pewny nie byłem/

Chętnie podyskutuję na temat swojej gry.

Czy nierówno to znaczy raz lepiej raz gorzej, czy np. nie do bębna?
A jeżeli nie do bębna to czy do przodu, czy do tyłu, bo jeżeli do przodu to rzeczywiście dolina, nie ślepy?

Poza tym jakie to jest nieortodoksyjne wykonanie i których utworów konkretnie dotyczy?

Nierówno nie było moją opinią i ciekaw jestem czy się kto przyzna. Chyba chodziło o nie do bębna, ale...

Dla mnie nieortodoksyjnie znaczy inaczej, choć być może wynika to z innego sposobu gry niż Aviatorski, najzwyczajniej

To w takim razie jak bardzo nieotrodoksyjnie gra dr. Kmieta w porównaniu np. do Maleo, albo Ślepy w porównaniu do Beaty i jej 2 kopyt, nie mówiąc już o Popcornie z jego dżydżytami i spacie Bryla...

Z tym się nie kłócę
Ty grasz dodatkowo z dużymi przesterami, nieprawdaż czy prawdaż?

achh... jak ja za tymi 2-oma kopytami tęsknię,,, ale cóż,,, nic nie trwa wiecznie

_________________
Więc dokąd, dokąd ta wędrówka
Posmutniał król i zadął w róg
Przeciwnik straszy, pielgrzym idzie
A pyta zawsze Bóg

W takim razie ok To był mój dopiero 3 koncert Armii z Francem na gitarze (plus jeden z czaszką), ale progres jaki zauważyłem robi na mnie wrażenie. Pierwszy koncert - w Lubinie rok temu - był dość zajechany przez akustykę, do tego dochodzi niezgranie (2 gitarę obsługiwał Nepti) - lepsze koncerty już widziałem
Później przyszedł Wrocław - na 2 gitary z Aviatorem i w Trupiej - ło, to było coś. Czarny Gibson brzmiał potężnie, zacząłem przyzwyczjać się do myśli że Armia to zespół na 2 gitary
Warszawski koncert Trupiej to był show na prawą rękę i prawą nogę - prawa łapa chodziła całkiem jak u Licy, a brzmienie efektów w połączeniu z grą Ślepego (niektóre kawałki naprawdę mocno pokręcił, w pozytywnym tego słowa znaczeniu) brzmiało naprawdę mocno.
Koncert we Wrocławiu - pierwszy koncert Armii z Francem jako jedynym gitarzystą - trochę mnie zaskoczył. Zawsze wydawało mi się, że Rafałowi bliżej jest (grą) do Malakiana niż Frusciante - a tutaj zdziwienie. Może to kwestia brzmienia Fendera, ale np. Legendowe kawałki były zagrane bardzo lekko, "wietrznie" wręcz - nie było Brylowego tłumienia, ciekawie to wszystko wyszło. W sumie mógłbym pisać więcej, ale to temat o koncercie we Wrocławiu, a nie Francu

nie wiem kto to jest Malakian ale wolę Frusciante

_________________
ja herez ja herez

Malakian to ten Ormianin z System of...
Bardzo fajnie gra, szczerze mówiąc wymiękam na maxa na obu wymienionych gitarzystów
Co do soundu we Wrocku, to mogło to gadać troszkę inaczej niż zwylke, ponieważ miałem do dyspozycji lekko zdezelowaną paczkę Marshalla.

daron malakian - gitarzysta (choc ostatnio sporo spiewa rowniez) system of a down, taki chuderlak z dzwiwnym fryzurami. glowny kompozytor zespolu.
edit: franc, ubiegles mnie!

mi takie porownania nie przyszly do glowy, a franca na wiosle widzialem tylko raz, w tarnobrzegu. podobalo mi sie bardzo (te jazzzzdy np), ale fakt, koncert sam w sobie byl taki troche wyjatkowy.

i juz calkiem w temacie: pojawia sie jakies fotki z tej imprezy w fotoroomie?

Chyba nikt nie pstrykał

tzn widzialem franca jeszcze pomeczowo ostatnio w wawie, ale to byla trupia czacha, a nie armia.

to szkoda, ze nie bedzie fotkow.

jakieśtam fotki są