|
To była bardzo piękna niedziela! Jedna z najpiękniejszych!
Tak się oboje z Joasią pozytywnie naładowaliśmy, że słów brak.
Najpierw droga do Krotoszyna z Merrym i Pippinem. Świat się uśmiechał, piękne słońce, zielone pola Wielkopolski, a w samochodzie Armia i wspomnienia muzyczne (dr Hackenbusz rulez!!!)
Potem Krotoszyn, nabycie biletów wstępu (ser duszka ) i spotkanie w Barze Centrum (mitycznym już) z kochanymi forumowiczami! I od razu pełne porozumienie. Jakbyśmy się znali od dawna!
A to dopiero początek dobrego, bo przecież zaraz koncert!!! Armii!!! Z Bartkiem i Dzyniem w składzie!!!!! Po raz pierwszy kamera w ręku. Publika miejscowa śpiewa przed rozpoczęciem "ho-ho-ho-o!" i ruszają! Koncert piękny i bardzo dobry. Zgadzam się z opiniami, że Armia brzmiała i grała w 100% jak Armia. Gitary bardzo, Panowie! Atmosfera też była niesamowita - podniosła i wesoła zarazem. Publiczność zasłuchana lub rozpogowana. Cudowne! Jeden z najlepszych, jeżeli nie najlepszy koncert Armii w moim życiu. Szkoda tylko, że taki krótki....
Potem back to Poznań i manewry. Morella nareszcie - niewidziana i niesłyszana od dawna (bębenek w "I will", podobnie jak gitara Pippina, to było coś wyjątkowego). Laska, Kasia, Erkej, Bogus po raz pierwszy, a jakby od zawsze!
Natalia, Tom, Piotrek, Pippin - wiadomo!!! No i oczywiście nasze dzielne, małe hobbity, jak mówi Elrond - Bart i Dzyń.
Oglądanie koncertu na videło i teledysku Armii (piękna rzecz!). Rozmowy poważne i mniej poważne. Śpiewanie, granie, bycie ze sobą.
Bardzo wszystkim z Joasią dziękujemy. Jestem bardzo wzruszony nawet teraz, kilka dni później. Cały poniedziałek mi się gęba śmiała, gdy sobie wspominałem poprzedni dzień. Chciałoby się, żeby tak było codziennie. Ale i to dobrze... Dzięki i chwała Bogu! Amen
|
Zaloguj się
Zarejestruj się
FAQ
Szukaj
Użytkownicy
