Ultima Thule

muszę tu napisać, że wreszcie moi rodzice zechcieli obejrzeć ten film, a nie wciskałam im go wczesniej, bo nie słuchają za dużo muzyki i wydawało mi się, że za bardzo nie skumają. a poza tym mój Tata jest bardzo chory i ostatnio w ogle nie ogląda filmów bo się nie może skupić. a tymczasem obejrzeli w całości za jednym zamachem i są zachwyceni! i to po raz kolejny obala całkowicie teorię, że to film tylko dla fanów armii.
moja mama była tak zachwycona, że powiedziała, że rezyser takiego filmu powinien zarabiać mnóstwo pieniędzy i ona nie rozumie, dlaczego tak nie jest!
poza tym rodzice moi byli przekonani, że arasek to profesjonalny aktor. ale mama uwielbiała na filmie rolę gera. a tata, który tylko słucha oper stwierdził, że bardzo fajna muzyka!

_________________
ja herez ja herez

Rozwinę jeszcze trochę swoje zachwyty nad stroną wizualną, bo mocno ona we mnie siedzi. Ten film pokazuje świat w podobny (choć nie identyczny) sposób, jak ja go postrzegałam, będąc dzieckiem. To jest jedna z tych nielicznych dobrych rzeczy z dzieciństwa, które odeszły, przepadły na zawsze. Dziś czuję się trochę jak w tej jaskini Platona - nie widzę rzeczy takimi, jakimi są naprawdę, jedynie ich odbicie, cień. Kolory już nie są takie intensywne, świat stał się bardziej płaski, pozbawiony głębi, zamknęła się większość prześwitów do innych wymiarów. Taka trawa chociażby - wciąż potrafi być piękna, wciąż potrafi przypominać o raju, a jednak nie ma już tej tajemnicy i obietnicy i treści i jakiejś takiej intensywności swojego bytu, jaką miała dla mnie, kiedy byłam dzieckiem. A ten film to wszystko przywraca. Tajemnicę, sekrety i czasem nawet dziwną grozę rzeczywistości. Głębię i intensywność. Kolor. I to niemal namacalne przenikanie się świata materialnego i duchowego. Zarówno w przyrodzie - trawa ze słońcem w tle rządzi! - ale i w tworach ręką ludzką zbudowanych - kotłach, dziwnych pomieszczeniach. I ludzie też są jacyś tacy... nie do końca z tej ziemi. I to jest piękne. Dziękuję!
I tym bardziej nie mogę się doczekać zobaczenia tego obrazu na dużym ekranie!

dobrze napisane

_________________
un tralala loco

Podróż na wschód odbywa się w każdym z nas na różnych etapach życia...Film odbieram metafizycznie i każdy kadr chłonę nie patrząc na sposób ujęć i technikę wykonania.Ten film sam gra,wznosząc improwizację ponad schemat,a naturalność gry zespołu i aktorów poza sztampową definicję gry.Zawsze marzyłem-będąc fanem starych pociągów, aby ukradkiem wskoczyć w czasoprzestrzeń Grota i być chociaż parą w kotle przez chwilę...Dzieło piękne...

_________________
Nic nie będzie zapomniane,nic nigdy nie będzie zapomniane...

...wiadomość od konja!


Witam gorąco - tu kolega Konjo!
Zapraszam na kolejne spotkanie w moim okołoliterackim cyklu pod kryptonimem "Mistycy-Literaci-Wariaci". Ponownie nawiedzi nas Tomek Budzyński - frontman kultowych kapel Siekiera, Armia, Tymoteusz i Trupia Czaszka.
Tym razem Budzy zaprezentuje swoją nową książkę pt."Soul Side Story". Podczas spotkania odbędzie się także premiera filmu Tomka pt."Podróż na wschód". Staropolskim prosiemy!
Gdzie - Centrum Sztuki Współczesnej Łaźnia, Gdańsk, ul. Jaskółcza 1
Kiedy - 12 stycznia 2012, czwartek, godz. 19
Wjazd free.

to już dziś !

_________________
ja herez ja herez

Obejrzałem w Sylwestra.
NIEZWYKŁY film, przeplata się komedia, reportaż, science fiction i wiele gatunków, których nie potrafię nazwać, bo się na tym nie znam.
Jak chodzi o Mumio, to nie mam słów. To jest jakiś dar z niebios, że spotkały się takie 2 byty jak Armia i Mumio.
I tyle bardzo zwięźle...

_________________
Armia - od 1986 roku czyli od "Jeżeli" na LP3.
Tymochowicz - od początku.
http://radio-orbit.pl/index.php/lista-p ... -top-orbit

..ja się przymierzam do projekcji numer 3. Spoko film!
Wkrótce pożyczę książkę i film mojemu koledze (lat 54) z sugestią najpierw książka póżniej film, bo to jest słuszna kolejnośc.
W fimie "Podróż na Wschód" latają Anioły!

W sobotę wcześnie rano obejrzałam trzeci raz i wyrównały mi się proporcje.
Za pierwszym i drugim razem było mi za mało muzyki, denerwowałam się że utwory tylko we fragmentach pojawiają się i znikają, że za mało czadu, a tym razem obejrzałam sama i widzę że tak ma być, nie może muzyka przebijać obrazu, bo obraz jest tak samo ważny, a oprócz obrazu i muzyki jest jeszcze tyle poezji! Trzeba się po prostu uspokoić, oprzeć wygodnie albo położyć i pozwolić żeby ten film płynął, i jest okej.

Lepiej późno niż wcale, bo dopiero dzisiaj pierwsze odtworzenie filmu. Mistyka przekazu przez dźwięk i potęga krajobrazu przez detale. Kabaret Mumio ? Idealnie dopasowani do odgrywanych ról. Konfrontując z przedpremierowymi oczekiwania i wyobrażeniami na temat filmu, spodziewałem się więcej dawnych członków zespołu, ale to jest zupełnie nieistotny szczegół. "Archanioły i Ludzie" w zaprezentowanej formie CZAD! Daleko idące wnioski sięgające marzeń o pełnogrającym albumie z akustycznymi aranżacjami utworów. Najbardziej zapadająca w pamięć scena w przedziale z trójką perkusistów i jakby poza nawiasem tego wszystkiego błądzącego, zapatrzonego gdzieś Stope.

WRESZCIE obejrzałem- nocka zarwana, a film porusza, ma klimat (nie wiem jakim cudem ekipa zrobiła z okolic Poznania tak magiczne miejsca). Wizualnie i muzycznie najwyższa klasa, fabuła może trochę się rozłazi (choć Mumio-rewleka, Gero- super)i trochę żałuję, że brak było w tym pociągu wszystkich muzyków Armii.
W ogóle i szczególe dawno po filmie nie byłem tak ruszony, fakt, że nie podchodzę do niego obiektywnie, ale odbieram to wszystko co pokazało się na ekranie bardzo...eschatologicznie.
Dzięki!

_________________
" (...)Czy pan myśli,że nasze żydowskie pisma są tylko dla jakiegoś widzimisię pisane spółgłoskami?Każdy wyszukuje sobie skryte samogłoski, które zawierają dla niego jedynego określoną myśl, żywe słowo nie powinno zamieniać się w martwy dogmat."

ja też żałuję tego właśnie. Chociaż film oglądałem 2 razy z dużą przyjemnością.

_________________
po co ta wrogość do siebie, to co w Tobie prawdziwe jest piękne

Wreszcie się udało! Bardzom zadowolony z tego, co zobaczyłem!

Best moment: Stopa grający na pociągowej śmietniczce!

A może tak wydać osobno soundtrack? Interpretacje świetne, fajnie byłoby je mieć na zwykłej płycie audio.

_________________
http://67mil.blogspot.com/

I to jest świetny pomysł, zwłaszcza, że zarejestrowanych utworów jest więcej niż na płycie z filmem!

_________________
un tralala loco

Była kiedyś informacja, że będzie pokaz w Warszawie. Wiadomo kiedy?