Ultima Thule

Tak wersja Kazikowa Jeżeli też mi się spodobała od razu. I pamiętam, że u Krejzich nawet na temat rozmawialiśmy, że spóźniona, że dobra, że oryginalna.

PS. Na wersję exclusive z imprezą oczywiście się piszę!!!

_________________
Klaszczę w dłonie ...
... by było mnie więcej ...

mi też sie bardzo Kazik podoba!!

_________________
-Panie Havranek, za 5 lat tu będzie IV Rzeczpospolita.
-Ja se ne boje, ja mam rakovinu..

Jak dla mnie to za bardzo przystojny to on nie jest
...ale występ istotnie niczego sobie

_________________
"...zostań tu
serce znów zabije
uwolnij mnie
wyciągnij rękę..."

Kupiłem sobie koncert około tydzień temu i tak się cieszę z zakupu, że na niedzielę dwunastego spraszam znajomych, żeby podzielić się tą radością. Czadowy koncert.

Kiedy kupowałem to DVD w szczecińskim Mediamarkcie, widziałem "Drogę" i "SSS" z Ars Mundi w całkiem niskich cenach. Wszyscy pewnie wiedzieli wcześniej, ale pomyślałem, że dobrze napisać.

_________________
Czuję tu zapach chrześcijanina

Jak super!!

Siedzimy sobie w osób szesnaście i oglądamy koncertowe DVD... w tym samym pokoju, w którym rok temu była impreza! I jakie deja vu na początku, wniesienie tortu, stoją na tym dywanie, na którym my w tej własnie chwili siedzimy!! Ale czad.

_________________
ćrąży we mnie zła krew

oj.
podobało mi się!

koncert: świetne brzmienie: zwłaszcza mi się wokal podobał, ale też dobrze było słychać waltornię i wszelakie dźwiękowe efekty (choć czasem klawiszki kojarzyły mi się szlak z moody blues- to przez kilkakrotne oglądanie moodybluesowej osiemdziesiony). no i oczywicie klasyki: Kazik, jak mikrofon spadł, Grymuza.
no i wiadomo: wstawki oczywiście miszczem Krejzie jest! i uuu- uuu Boskiego buhahahaha: FAZA. eh!

i wywiad też ciekawy kulinarno - muzyczny: grejt!!! i wcinkui z meczu: lepsze piosenki dzynia...
ej no! dużo best momentów, długoby wymieniać. podobało mi się!!!

Morrella,zróbice jakieś postne manewry połączone z oglądaniem!
chętnie bym se obejrzał i posłuchał

_________________
" (...)Czy pan myśli,że nasze żydowskie pisma są tylko dla jakiegoś widzimisię pisane spółgłoskami?Każdy wyszukuje sobie skryte samogłoski, które zawierają dla niego jedynego określoną myśl, żywe słowo nie powinno zamieniać się w martwy dogmat."

Po jednokrotnym obejrzeniu całości i powtórnym całkiem sporych fragmentów mówię zdecydowane BRAWO temu wydawnictwu! Jedno z najlepszych w dorobku Armii.
Wiadomo, że dla nas forumowiczów, a może tym bardziej dla nas, gospodarzy pamiętnej styczniowej imprezy, ma ono charakter szczególny. To jest oczywiste - nie ukrywam wzruszenia i wdzięczności, że zespół postanowił tak bardzo zbliżyć się do fanów, i jeszcze uczynić ich współaktorami swojego świątecznego widowiska.
Ale oprócz tego.
Od strony muzycznej - znakomite brzmienie! Zespół w świetnej formie. Do repertuaru czepialiśmy się wielokrotnie ze względu na brak Ducha (na DVD zrekompensowany ciutkę melodyjką w menu i, hehe, moim śpiewem na końcu), ALE to jest krytyka ewentualnie ze względu na BRAK czegoś tam. Natomiast to, co jest wypadło naprawdę bardzo dobrze. Szczerze mówiąc koncert bardziej mi się podobał teraz po roku, na DVD, niż wtedy w Stodole.
Od strony realizacyjnej - to, co mówiliście: czuć we tym serce! Niesamowite jest, że taki niby przypadkowy materiał, kupa różnych kamerzystów, kazdy z innej bajki, ani jednego zawodowca - a całość spójna i bardzo dobrze się ogląda.
Od strony urodzinowej - pomijając akcenty forumowe - naprawdę ma to wszystko charakter świąteczny. Nie jest to do końca po prostu koncertowe DVD. Jest ono urodzinowe.

I to wszystko razem tworzy całość na moje osobiste sześć gwiazdek!

_________________
ćrąży we mnie zła krew

Katrinix stała cały koncert na końcu sali wpatrzona w wizjer kamery i nie było w tym nic przypadkowego. Lawmen też nie kręcił dla jaj. Dziękuję Wam, Kochani, za to, że mogę oglądać Wasze obrazki pięknie zmontowane z inicjatywy Elronda i nasycone wspaniałą, doskonale brzmiącą muzyką.
Dziękuję Ci, Elrondzie, za to, że tak pięknie umiałeś wykorzystać te koncertowe filmiki oraz za to, że natchnąłeś spotkanie fanów zespołu świąteczną atmosferą i niezwykłym klimatem.

jasne. ale przecież żadne z nich nie jest zawodowym filmowcem, reporterem czy kim tam. Tak jak ty nie jestes zawodowym fotografem, a robisz zdjęcie lepsze od wielu z nich. Materiały kręcone na koncercie przez innych (np. Staszewskich) pewnie głównie uzupełniały materiał podstawowy, ale były juz totalnie amatorskie. A mimo wszystko udało się uzyskać całość, jak napisałem, spójną, w dodatku tchnącą świeżością spojrzenia. Myślę sobie, że może dzięki temu jest to nawet jeszcze fajniejsze, niż gdyby było zrobione w pełni "profesjonalnie".

_________________
ćrąży we mnie zła krew

No to ja teraz dorzuce swoje 3 grosze (2 złotłe?).
Jestem wprost zachwycony. O ile pamiętam, że koncert (Armii ) bardzo mi sie podobał, to nie przypuszczałem, że obejrzenie tegoż koncertu ( i wywiadu ) wywoła na mnie tak piorunujące wrażenie. I podpiszę sie pod tym co napisali moi przedmówcy (przedpisarze? przedbiegi? przedwiośnie?) - pomimo bardzo ładnego gestu zbliżenia zespołu do swych słuchaczy, NIE TO stanowi samą w sobie siłę tego DVD - na mnie największe wrażenie robi zmiksowanie doskonałego koncertu, lekko wspominkowego klimatu, rockendrolowego podejscie do formalnej strony filmu, przesympatycznego i bardzo ciekawego wywiadu, milych momentow z życia forum i paru sympatycznych mordek (pomijam moją "bułę" ).
Bardzo miło zaskoczyła mnie realizacja dzwięku, oraz rozwianie wątpliwości o wpadki muzyczne - vide domniemane fałsze Gołaszewskiego, totalne rozjechanie muzyki i tekstu u Kazika - obie persony wypadły wprost fantastycznie. Szkoda, że bez Roberta B. - ale trudno.



1. Intro (Asunta)
- co za klimat! więcej! więcej! tort: <wzruszenie>

2. To czego nigdy nie widziałem
- jak zwykle ciary na plecach, misterium (szczególnie początek).

3. Przebłysk
-czad, wow... - to nie rok 91? automatyczne klaskanie na kanapie po utworze.

4. Gdzie ja tam będziesz ty
-ciąg dalszy. trans.

5. Buraki,kapusta isól
-"ja uciekłem ze szkoły..." - JEBBBBBBBBBB!!!! mentalne pogo rok póżniej!

6. Aguirre
- sczady / slajdyyyyyy gitarowe: paaam-pam-pam-TSZZZZZZZZZZZZZZZZZZ...

7. Nostalgia
-aboslutna radość publiki: cała sala "kocha ją Natalie"...

8. Poza prawem
-wstawka środkowa: TOTAL DYSTRAKSZYN!

9. To moja zemsta (Zygzak)
-mimo, że nie tego się spodziewałem, wyszło lepiej niż wrażenia live.

10. Miejsce pod słońcem ( Michał Grymuza)
-serio bardzo mi się podobało, tylko co ten wasz ukochany Grymuz tak nie w takt wchodzi .... piękne brzmienie.

11. Legenda
-to samo co przy utworze numer 2. i te strobosk(ey)opy!

12. Jeżeli ( Kazik)
-rewelacyjne, jeden z mocniejszych punktów całego DVD. niedość, że przesympatyczni, to bardzo ciekawie muzycznie! choreografia Kazika!

13. Trzy Bajki
-moment środkowy! jakiś jazz! chore ryki a'la słoń trąbalski.

14. Niezwycięzony
-o dziwo: jeden z best momentów. totalna energia, no i goście!

15. Sodoma i Gomora
-pamiętam radość na koncercie! bardzo dobry utwór! to chyba premierowe wykonanie live? duże wrażenie muzyczno-energetyczno-przesłaniowo.

16. Strzały znikąd
-moje pierwsze zetknięcie z tym numerem, to właśnie Stodoła rok temu. pełen zachwyt, jeden z niewielu utwórow Armii z ostatnich lat który wbił mnie w glębe (szczegolnie środkowa część). wersja o niebo lepsza niż na UT. całkowity czad i "ciarowe" best momenty.

17. Zostaw to (Stopa)
-no panie... rewelacja sama w sobi. mimo iż gra Ślepego bardzo mi się podoba, to co robi Stopa to marka sama w sobie, różnica słyszalna po sekundzie.

18. Exodus (Maleo)
-całkiem fajnie, ciekawe aranże Banana, ale jak mówilem po smamym koncercie: tutaj atmosfera zaczeła siadać. jakoś rege (bluźnie sam sobie :p) mi tu nie pasuje.

19. Nikt (Maleo)
-numer interesujący ze względu na grę Stopy.

20. See I & I (Maleo)
- * i 1/2, proszę to zostawić w spokoju.

21. Żyję w tym mieście ( Maleo)
- lekkie rozbicie, już za dużo. mimo iż w oryginalnie utwór lubię... (ide na piwo w Stodole, a teraz na peta do kuchni)

22. Nigdy (Moskwa)
-bardzo dobry numer, zawsze powala mnie swoją energią, szczegolnie po kocim secie. punx not dead.

23. Ja wiem Ty wiesz ( Moskwa)
-jak wyżej.

24. Powietrza ( Moskwa)
-jak wyżej. (co za tekst! chyba najlepszy Moskwy)

26. Podróż na wschód
-hmmm, czyżby best moment całego DVD? utwór absolutnie nie nudzący się po tylu latach... zadziwiająca lekkość tak czadowej muzyki. bajka.

27. Opowieść zimowa
-motyw środkowy: szkoda, że nie ma go na Legendzie... ( to komplement )

28. Śmierć w Wenecji
-doskonałe. co to w ogole jest... medytacja, czad... mnie kojarzy się z morzem - raz kojąco usypiająco-medytacyjnie, a raz sztorm. dziwna to muzyka. lobby forumowe...

29. Dla każdej samotnej godziny
-trochę uproszczone gitary, ale Gołaszewski! i ogólnie najbardziej rocznicowy numer.

30. Ludzie wschodu
-SIEKIERAAAAAAAAAA ! (co za czad !!!!!!!!!!!!!!!!!! )

31. Idzie wojna
-SIEKIERAAAAAAAAAA !

32. Fala
-SIEKIERAAAAAAAAAA !

33. Dom przy moście
-ten początek! wspomnienia starszych występów.

34. THE END
-CRAZY !!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!

35. Wywiad
- 6 gwiazdek: kiedy indziej skrobne coś o nim...





* * *

Chciałbym napisać, iż owe wydawnictwo wywołało u mnie WZRUSZENIE, ekstazę muzyczną oraz przypomniało jak ważny dla mnie jest zespoł Armia (którego jakoś ostatnio coraz mniej słucham), osoba Budzego etc.
Wielkie dzięki za lata inspiracji, wpływanie na moje "życie wewnętrzne" i za piękną, niepowtarzalną muzykę.

Boski! Piękny megapost!
Dźwięki, kolory i emocje powracają...

Chyba obejrzę wkrótce koncert znów

_________________
Kto powołał na dyrektora Trójki człowieka, który nie rozumie pytania 'kto'?

Dokładnie.
Ja natomiast obawiałem się, czy tego rodzaju materiał, ze wstawkami imprezowymi kojarzącymi się tylko nielicznym osobom z konkretną sytuacją, nie będzie zbyt hermetyczny. Na tym dvd umiejętnie jest wykorzystane to, co było tego wieczoru ważne i wspólne pewnie dla znacznie większej grupy fanów, niż tylko dla nas, tu zgromadzonych ultimowiczów.
W rozmowie z Katrinix, umieszczonej na końcu wywiadu Budzego, powiedziałem od serca, że Armia to zespół otoczony kultem... Bardzo pięknie zostały wychwycone i wykorzystane te słowa... To dla mnie ogromna radość. Kiedyś, jeszcze ze dwa lata temu, coś takiego było dla mnie nie do pomyślenia... Dużo dobra tu się spotkało...

Raczej nie - utwór ten wykonywany był jeszcze przed premierą PMK.

_________________
Tygrysie, tygrysie - czemu chodzisz w dresie?

Przejście od tortu do "nigdy" to jest best moment tego dvd. Początek jest wgniatający.

_________________
My shadow is always with me. Sometimes ahead... sometimes behind. Sometimes to the left... sometimes to the right. Except on cloudy days... or at night.