Ultima Thule

Jeśli koncert nie skończy się o jakiejś drastycznej godzinie, to planuję wpaść choć na chwilę.

My coraz bardziej planujemy, tylko że syn nam wychodzi z choroby i nie wiadomo, do jakiego stopnia wyjdzie, a w domu musimy zostawić dzieci same...

_________________
ćrąży we mnie zła krew

ponoć planują zacząć o 19, co znaczy, że da się w ludzki sposób potem przemieścić i zacząć afterparty jeszcze tego samego dnia!

_________________
Mężczyzna pracujący tam powiedział:

- Z pańskim forum jest wszystko w porządku.

Wielkie dzięki za przyjęcie! Fajnie było Was zobaczyć i poznać nowych znajomych.

O koncercie napiszę gdzie indziej jutro - było rewelacyjnie! - tymczasem znalazłem takie coś:



Ja później innego koncertu Armii w Proximie nie pamiętam, więc może byliście tam (na Armii) pierwszy raz od WTEDY?

_________________
ćrąży we mnie zła krew

no chyba nawet nie było innej możliwości

_________________
Mężczyzna pracujący tam powiedział:

- Z pańskim forum jest wszystko w porządku.

Też chciałam podziękować za bardzo miłe spotkanie po koncercie.

no dobrze, wiec w przyszłym roku termin naszego spotkania wypada w środku długiego weekendu. Dlatego też deklaruję wstępnie organizację imprezy, natomiast pozostaje do rozpatrzenia, czy odbywałaby się ona tradycyjnie w wigilię Trzech Króli (która wypada w niedzielę, 5 I), czy dzień wcześniej, w sobotę 4. Dla mnie obie opcje mają swoje plusy i minusy, ale mamy jeszcze chwilę, więc i Wy pomyślcie, jak to u Was się układa.

_________________
Mężczyzna pracujący tam powiedział:

- Z pańskim forum jest wszystko w porządku.

Dla mnie też obie opcje mają swoje plusy i minusy, chyba wolałabym w sobotę, ale jestem w stanie się dostosować.

Nie mam pojęcia, co będzie u nas wtedy (np. może nas nie będzie, nigdy nic nie wiadomo), ale co do zasady lepiej dla mnie brzmi sobota, na zasadzie że: w sobotę balujemy, w niedzielę trawimy jaja, i pozostaje poniedziałek na odpoczynek.

W tym wszystkim najważniejsze jest jednak, czy bierzemy pod uwagę



Nie chodzi mi o rozpalanie ogniska u Budynia w dużym pokoju, choć oczywiście czemu nie. Najbardziej chodzi jednak o to, czy można by wydarzeniu nadać rangę rocznicową i spotkać się w gronie większym, niż zwyczajowo (jakkolwiek lubię to zwyczajowe wąskie grono!).

_________________
ćrąży we mnie zła krew

A mnie ciekawi, czy tam można rozpalić ognisko w ogródku, choć jak znam życie, to pewnie jednak nie...

Rozpalenie ogniska w dużym pokoju byłoby bardzo punkowe! Ale oczywiście nie zachęcam a nawet nie sugeruję.

Nie wiem czy w ogóle przyjadę, ale jeśli by mi się udało to też lepsza wydaje mi się sobota.

_________________
czasy mamy jakieś dziwne
głupcy wszystko ogołocą
chciałoby się kogoś kopnąć
kogoś kopnąć - ale po co

Paczcie, zabezpieczył się, w razie ryfy!

_________________
ćrąży we mnie zła krew

Aras, a pamiętasz, widzieliśmy już duży pokój, w którym palono ognisko!

I weź przyjedź! Nie zamknę Cię w kiblu, obiecuję, tak tylko straszyłam.